Od trzech tygodni bolał mnie lewy bark. Niemożliwe było, abym odchyliła rękę do tyłu, czy dotknęła pleców. Łączyło się to z rwącym bólem. Nie miałam czasu iść z tym do lekarza. Przyszłam na Wieczór Uwielbienia bez konkretnej intencji, z zamiarem tylko uwielbiania Pana Boga. Gdy osoba prowadząca modlitwę wypowiedziała słowa, że prosimy Jezusa o uzdrowienie kolan, barków i innych części ciała, nie odczułam nic szczególnego, ale z wiarą przyjęłam to, że Pan Bóg może chcieć mnie uzdrowić. Po powrocie do domu sprawdziłam zakres ruchów ręki i z radością zauważyłam wielką poprawę. Teraz mogę wyprostowaną rękę odchylać do tyłu i nie czuje bólu.
Chwała Panu!
Jadwiga
Dodaj komentarz